Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych przewrażliwieni na punkcie
terrorystów z całą surowością potraktowali żart dwójki Brytyjczyków,
którzy na Twitterze napisali, że chcą zniszczyć Amerykę.
Na forach
internetowych lub portalach społecznościowych ludzie zamieszczają bardzo różne
komentarze, czasem poważne, czasem żartobliwe, a czasem idiotyczne. Z
niektórych spraw nie wolno jednak żartować, o czym przekonała się dwójka
mieszkańców Wielkiej Brytanii - Leigh Van Byran oraz Emily Banting.
Wspomniana dwójka dla żartu zamieściła na Twitterze komentarz, że
zamierzają zniszczyć Amerykę, a następnie wybrała się do Los Angeles.
Jakieś było ich zdziwienie, gdy zamiast celnika, przywitało ich
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego z nakazem zatrzymania pod zarzutem zamiaru popełnienia przestępstwa.
Dwójka Brytyjczyków, których bagaże zostały dokładnie przetrząśnięte w
poszukiwaniu narzędzi, przy pomocy których mieliby spełnić swą groźbę,
spędziła 12 godzin w areszcie, usiłując przekonać policjantów, że był to
jedynie żart. Tłumaczenia na nic się nie zdały i dwójka nastolatków
została odesłana następnym samolotem do domu. I tak mieli wiele
szczęścia, bo przecież mogli odwiedzić Guantanamo, gdzie Amerykanie
przez wiele lat, bez żadnych wyroków przetrzymują osoby podejrzewane o
terroryzm.
Brytyjczycy nie spodziewali się, że CIA od dawna śledzi Twittera i
Facebooka wyszukując na portalach wpisy związane z terroryzmem. Nie
zdawali sobie sprawy, że taka otwarta deklaracja zniszczenia Stanów
Zjednoczonych wywoła natychmiastową reakcję.
Swoją drogą jest to niepokojące, że dwa najpopularniejsze portale społecznościowe są pod tak ścisłą kontrolą służb specjalnych.