Z Padfonem, czyli wcieloną w życie koncepcją rozszerzenia smartfona
do tabletu za pomocą stacji dokującej, mogliśmy zapoznać się już
ponad pół roku temu.
Na niedawnych targach CES pokazano, a raczej wystawiono w gablocie
jedynie wersję deweloperską, więc nadal trudno powiedzieć coś więcej o
tym wynalazku. Na szczęście nie będzie trzeba na niego czekać dużo
dłużej.
Finalna wersja Asusa Padfone ma zostać oficjalnie
zaprezentowana i w pierwszym dniu Mobile World Congress, 27 lutego.
Prawdopodobnie po targach zostanie rozpoczęta jego sprzedaż.
Pierwotna idea zakładała stworzenie smartfona współpracującego ze
stacją dokującą wyglądającą i działającą jak tablet. Miała ona być
wyposażona tylko w ekran dotykowy i dodatkowy akumulator, więc stanowić
jedynie "przedłużenie" telefonu. Później pojawiła się
informacja,
jakoby Padfone i stacja miały dwa oddzielne procesory i pracowały pod
kontrolą osobnych systemów operacyjnych, a ich połączenie miało służyć
tylko do synchronizacji danych. Do teraz nie wiadomo, czym będzie
ostateczny produkt. Ostatnie doniesienia, pochodzące od przedstawicieli
Asusa, mówią o kompatybilności stacji dokującej Padfona z klawiaturą
dołączaną do tabletu Transformer. Oznaczało by to, że de facto smartfona
da się przeobrazić w netbooka i to w dodatku z ogromną baterią (w samym
telefonie, w stacji dla niego i w klawiaturze).
W między czasie Padfone "zmienił" procesor, a raczej zmieniły się
plotki na jego temat. Na początku wspominano o Snapdragonie S4, teraz
mówi się o Tegrze 3. Pewne jest, że sam smartfon zaoferuje 4-calowy
ekran oraz kamerę z matrycą 8 megapikseli i pracować będzie pod kontrolą
Androida 4.0, a stacja dokująca będzie mieć ekran 10-calowy.
Padfone może okazać największym zaskoczeniem MWC... Ale niekoniecznie pozytywnym, chociaż i na to ma duże szanse.